Nie nadążam ostatnio.. Ten wpis powinien być kilka dni temu, ale mam ostatnio dużo różnych spraw, które wypełniają mi dobę. A ona nie chce być z gumy… 😉
Poprzedni tydzień zakończył się atrakcjami w postaci koncertu Raya Wilsona – Genesis Classic oraz dwudniowej wycieczki w Beskidy. O wycieczce być może później wspomnę, na razie parę migawek koncertowych.
O Rayu można poczytać TU i TU i dowiedzieć się, że to szczęśliwy Szkot, którego miłość przywiodła do Polski, od kilku lat mieszka bowiem w Poznaniu. Od wielu lat tworzy muzykę, śpiewa, gra, był też wokalistą Genesis, gdy Phil Collins odszedł z zespołu. Jest bardzo sympatycznym człowiekiem, zupełnie nie ma w sobie nic z nadętej gwiazdy, jest ujmujący, bezpośredni i lubi koncertować. Poza tym widać, że szanuje i lubi swoich fanów, nawiązuje z nimi dobry kontakt, na koncertach rozmawia w trakcie występu, a po koncertach, mimo że mógłby powiedzieć, „jestem zmęczony, wracam do domu”, jednak wychodzi do fanów i rozdaje autografy.
Ray Wilson prowadzi fundację dla młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym, wspiera też młode talenty. Sam o sobie mówi, że nie jest bogaczem, ale to, co ma i jak żyje, zupełnie mu wystarcza. Znalazł swój dom, swoje miejsce na ziemi, miłość i pielęgnuje wszystkie te wartości, które zaszczepiono mu w młodości.
Bardzo ładnie i ciepło scharakteryzowałaś Raya Wilsona. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Takie są moje wrażenia odnośnie Raya Wilsona. Tak go sobie wyobrażam, dobrze mu z oczu patrzy 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ukrywam, że „Calling all Statins” lubię bardziej od wszystkich na których śpiewał Phil Collins.
PolubieniePolubienie
To bardzo dobra płyta, ale coś nie zagrało między muzykami i postanowili zakończyć współpracę. Z jednej strony szkoda, z drugiej.. Wszystko się kiedyś konczy..
Był moment, że Genesis za daleko poszedł w stronę popu, a to już nie było to.
PolubieniePolubienie
Nie tyle „nie zagrało” ile słabo sprzedała się płyta…
PolubieniePolubienie
To wszystko przez syndrom Phila Collinsa – po jego odejściu z Genesis wydawało się, że świat (muzyczny) się przewrócił.. Fani Genesis nie mogli uwierzyć, że bez Phila też może się jakoś kręcić. Zapomnieli, że nie ma ludzi niezastąpionych.
😉
PolubieniePolubienie
On naprawdę mieszka w Poznaniu? To przyznam się, że jestem zaskoczony (pozytywnie). 🙂
Osobiście trudno mi stwierdzić, który Genesis porusza mnie bardziej. Z każdym wokalistą jest jak z nową erą. Cieszę się, że zespół istnieje i to najważniejsze jest 🙂
Jestem pod dużym wrażeniem klipu video. Jak na koncert to jest świetna jakość.
PolubieniePolubienie
Jednego żałuję, że nie mogłam nagrać całości koncertu. Względy techniczne.. Już mam dużą pamięć, ale akumulatory się gotują 😉 Zużyłam 4 na ten koncert 🙂
Ray się naprawdę zadomowił w Poznaniu, bierze udział w róznych wydarzeniach, myślę, że będziesz miał okazję gdzieś spotkać go na jakimś koncercie.
PolubieniePolubienie
to w Tobie kocham – tę miłość do nut. I to bywanie tak blisko nich.
PolubieniePolubienie
Spacerko.. :))** Nie poradzę nic, że taka niepoprawnie zakochana jestem :))
PolubieniePolubienie
Genesis! I Ray…. Kłaniam się nisko. Lubię Genesis z Peterem Gabrielem, dla mnie to fantastyczny człowiek i znakomity artysta. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
W ogóle Genesis to była/jest świetna grupa :))
Ale Raya lubię dla jego muzyki, którą tworzy teraz i kiedyś z zespołem Stilskin. Uważam, że to również świetny artysta i wspaniały człowiek, czemu daje wyraz w postaci organizowania pomocy dla trudnej młodzieży, czy wspierania talentów.
🙂
PolubieniePolubienie
Tak, tzn. także jestem tego zdania. O Genesis i Rayu. Jestem zdania, nie chcę byś odniosła wrażenie, że czepiam się słów… Albo, żebyś w mojej obecności „uważała na słowa”. To tyle wstępu. Nie ma trudnej młodzieży, owa młodzież wykształciła takie, a nie inne sposoby radzenia sobie z rzeczywistością. Odmienne, być może łamiące pewne normy…. Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego komentarza jako pouczenia z mojej strony. 🙂 Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Nie odbieram Twoich słów jako pouczania, lecz jako sprecyzowanie informacji. Potocznie mówi się o „trudnej młodzieży”, dlatego tak określiłam grupy młodych ludzi, których zachowanie odbiega od przyjętych norm.
Pozdrawiam również 🙂
PolubieniePolubienie
Nie piszę, że tak odbierasz, tylko staram się być uważna i dobrze, tj. zgodnie z intencją zrozumiana. Tak potocznie się mówi, na poziomie społecznym, mam takie wrażenie, coraz mniejszą świadomość językową mają ludzie, którzy z racji piastowanego stanowiska/ wykonywanego zawodu powinni być wyczuleni na tym punkcie. Bo przecież media/ dziennikarze_ki kształtują pewien obraz…..
Można się z tym obrazem, daną sytuacją nie zgadzać, ale to inna kwestia…
PolubieniePolubienie
My i tak się doskonale rozumiemy.. 🙂 Popatrz, jak trudno porozumieć się politykom 😉
PolubieniePolubienie
Polityka……. Uczcijmy to minutą ciszy. U nas nie ma Polityki. A zaraz jest takie pismo. 🙂
PolubieniePolubienie
Hahaha 🙂 Niech tak będzie :))
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie