Zachciało mi się malowania i tapetowania…
A skoro powiedziało się A, to i trzeba rzec B.
Sufit już pomalowany, schnie sobie powolutku 🙂
W najbliższym czasie ciąg dalszy (bałaganu) nastąpi..
🙂
Co się odwlecze, to nie uciecze 😉
Ciekawe, że wtedy, gdy trzeba intensywnie remontować, to nagle pojawiają się „bardzo wazne i pilne sprawy”, które uniemożliwiają np. tapetowanie ;))
Wypiłam kawę i ruszam znów do boju.
Oj, tak też próbowałam. Ale stwierdziłam, że robienie ogólnego remontu nie wchodzi w grę, chociażby dlatego, że są zwierzęta i nie chcę (im) rujnować życia 😉 Poza tym musiałabym zgromadzić sporo pieniędzy na to, a wiesz, jak to bywa, zawsze są inne priorytety..
Dlatego będzie to dłuższy remont, ale bardzo stopniowy realizowany.
Od koloru dzień się zaczyna..tak śpiewały Alibabki.Często słuchałam tego utworu podczas malarskiego bajzlu, który mało się różni od tego, który uskuteczniam bazgrząc obrazki na płótnie.;)
Ciekawych efektów życzę. 🙂
Jestem pewna, że efekty będą ciekawe 😉 Tylko jeszcze nie wiem, w którą stronę, ale jak to mówią: koniec wieńczy dzieło, liczy się ta kropka nad i, ta wisienka na torcie, czyli ostatnie maźnięcie pędzla 🙂 Pożyjemy, zobaczymy 🙂
I Ty też? Nie wierzę.. 🙂 Plany miałam, by zacząć nieco wcześniej bałaganić, ale plany się przesunęły w czasie. Nie zamierzam jednak mieć świąt z drabiną i pędzlem w roli głównej 😉
Ci się zachciało… ;))) Miałem taki okres w życiu, że strasznie lubiłem tapetowanie. Może dlatego, że ładniej mi to wychodziło niż malowanie (i może było trochę mniej bajzlu). Dziś już jednak nikt by mnie na tapetę nie namówił 😉
Ale dlaczego nie? Tapety są takie fajne :)) Obiecałam kotom, że im sprawię nową tapetę, żeby miały co drapać i zdzierać. Stara im się znudziła, juz jej nie ruszały 😉
Energii do pracy Ci życzę, bo pora smutna. 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂 Bardzo przydadzą się Twoje życzenia, bo trudno się zmobilizować, gdy tak buro za oknem.
PolubieniePolubienie
Trzymam kciuki! No i po cichu liczę, po wielkiemu cichu, że się pochwalisz efektem końcowym. Póki co tendencyjna piosenka z dedykacją http://www.youtube.com/watch?v=GVY_EFKT3jw , a tak mniej poważnie to http://www.youtube.com/watch?v=VW8i2AAjMz4 możesz zaśpiewać kolorowe farby, to ad vocem szarugi!
PolubieniePolubienie
I już sobie trochę podśpiewuję 😉 Tylko muszę uważac na drabinie, żeby nie spaść i by nie było kolorowej plamy na pododze;))
PolubieniePolubienie
Beata Kozidrak coś śpiewała o plamie na ścianie, ale nie była to wesoła pieśniczka, uważaj zatem!
PolubieniePolubienie
Znam ten utwór, na czas remontu nie będę słuchać tej piosenki, żebym się nie zdołowała;)
PolubieniePolubienie
Nie, nie dołuj się, będę Cię wzmacniać dobrą muzyką. 🙂 Obiecuję.
PolubieniePolubienie
Dzięki :)))
PolubieniePolubienie
Na razie nie masz za co:)
PolubieniePolubienie
Jak się jest konsekwentnym, to tak się ma… znaczy się dużo pracy i bałaganu:-)
PolubieniePolubienie
Bardzo dobrze to ująłeś.
Jeszcze nie ma krajobrazu po bitwie, ale.. będzie;))
PolubieniePolubienie
A koty miały swój udział? 😉
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie mialy! Ale w darciu tapet 😀
PolubieniePolubienie
Mnie też to czeka ale odwlekam ten moment. Powodzenia życzę 🙂
PolubieniePolubienie
Co się odwlecze, to nie uciecze 😉
Ciekawe, że wtedy, gdy trzeba intensywnie remontować, to nagle pojawiają się „bardzo wazne i pilne sprawy”, które uniemożliwiają np. tapetowanie ;))
Wypiłam kawę i ruszam znów do boju.
PolubieniePolubienie
Ja sobie tłumaczę, że mam wielkie plany i to wszystko odwleka się w czasie, bo muszę zebrać fundusze 😀
PolubieniePolubienie
Oj, tak też próbowałam. Ale stwierdziłam, że robienie ogólnego remontu nie wchodzi w grę, chociażby dlatego, że są zwierzęta i nie chcę (im) rujnować życia 😉 Poza tym musiałabym zgromadzić sporo pieniędzy na to, a wiesz, jak to bywa, zawsze są inne priorytety..
Dlatego będzie to dłuższy remont, ale bardzo stopniowy realizowany.
PolubieniePolubienie
Życzę powodzenia. Ja w końcu się wydostałem z objęć remontu, pędzli, farb. 🙂
PolubieniePolubienie
Danku, a czy zajęło Ci to dużo czasu..? 😉 Bo już się boję, żeby mnie wiosna nie zastała na drabinie;)
PolubieniePolubienie
Od lipca do listopada 😉 Ale wlasnymi prawie ręęęęcaami 😉
PolubieniePolubienie
Gratulejszyn! :)) W takim razie mnie czeka pewnie perspektywa do lipca 😉 Bo też tymy ręcamy 😀
PolubieniePolubienie
Jak się zachciało, to trzeba, w tym przypadku, malować… 🙂
Myślę, że to praca, z widocznym efektem, i po wykonaniu przynosi satysfakcję.
PolubieniePolubienie
Już się cieszę, że będzie inaczej 🙂 Na razie jest ogólny.. baj..łagan, ale powolutku wszystko się zmieni. Na dziś koniec, jutro ciąg dalszy.
:))
PolubieniePolubienie
bałagan jest twórczy … i basta 😉
PolubieniePolubienie
Jak mówisz „twórczy bałagan”, to widzę pokój zasypany ksiązkami, stosy kartek i szalonego naukowca 😀
A ja jestem teraz twórczynią bałaganu 🙂
PolubieniePolubienie
No wiesz jakby nie patrzeć bałagan też trzeba umieć robić 😉 to nie takie proste 🙂
PolubieniePolubienie
Mnie w tym na pewno pomagają koty i pies 😀
PolubieniePolubienie
o czyli masz swój zespół kreatywny 🙂
PolubieniePolubienie
Inwencji zespołowi nie brakuje 😉 Tylko potem nie ma kto sprzątać..
PolubieniePolubienie
no tak 🙂 twórczość wymaga poświęceń 😉
PolubieniePolubienie
Od koloru dzień się zaczyna..tak śpiewały Alibabki.Często słuchałam tego utworu podczas malarskiego bajzlu, który mało się różni od tego, który uskuteczniam bazgrząc obrazki na płótnie.;)
Ciekawych efektów życzę. 🙂
PolubieniePolubienie
Jestem pewna, że efekty będą ciekawe 😉 Tylko jeszcze nie wiem, w którą stronę, ale jak to mówią: koniec wieńczy dzieło, liczy się ta kropka nad i, ta wisienka na torcie, czyli ostatnie maźnięcie pędzla 🙂 Pożyjemy, zobaczymy 🙂
PolubieniePolubienie
No i będzie cacy na święta!
PolubieniePolubienie
Jak będzie w kuchni ładniej, niż w pokoju, to może tam choinkę ustawię? 🙂
PolubieniePolubienie
Rany, Ty też lubisz przedświąteczny bajzel w domu? ;]
PolubieniePolubienie
I Ty też? Nie wierzę.. 🙂 Plany miałam, by zacząć nieco wcześniej bałaganić, ale plany się przesunęły w czasie. Nie zamierzam jednak mieć świąt z drabiną i pędzlem w roli głównej 😉
PolubieniePolubienie
To może tak z rozpędu i u mnie by Ci się chciało? 😉
PolubieniePolubienie
Mozemy o tym pogadac;) Ale potem wysyłasz mnie do kliniki remontowej, czyli SPA? :))
PolubieniePolubienie
No ja się zgadzam na taki układ 😀
PolubieniePolubienie
Jak mnie ten mój remont nie zabije, to możemy u Ciebie „powalczyć” 😉
PolubieniePolubienie
Ci się zachciało… ;))) Miałem taki okres w życiu, że strasznie lubiłem tapetowanie. Może dlatego, że ładniej mi to wychodziło niż malowanie (i może było trochę mniej bajzlu). Dziś już jednak nikt by mnie na tapetę nie namówił 😉
PolubieniePolubienie
Ale dlaczego nie? Tapety są takie fajne :)) Obiecałam kotom, że im sprawię nową tapetę, żeby miały co drapać i zdzierać. Stara im się znudziła, juz jej nie ruszały 😉
PolubieniePolubienie
ŁAdnie Ci to idzie.Mam do wytapetowania przedpokój 😉 co o tym myślisz? :))))
PolubieniePolubienie
Myślę, że powinnaś się za to zabrać 😉
Kuchnia skończona, za przedpokój (u mnie) zabiorę się po świętach, teraz mam fajrant :))
PolubieniePolubienie