45 myśli w temacie “SteamPUNK-Cat

    • ugoldenbrown 07/12/2013 / 16:39

      Masz dobre skojarzenie fryzjerskie z tymi wielkimi „lampami” na głowach pań 😉
      Niestety, nie zauważyłam różnicy na głowie kota, zdaje się, że trwała okazała się nietrwała ;))

      Polubienie

  1. Cane 07/12/2013 / 10:33

    Pewnie był niegrzeczny i chowa się przed Mikołajem. 😉

    Polubienie

    • ugoldenbrown 07/12/2013 / 16:40

      Haha 🙂 Tak mają dzieci – jak się chowają, to czasem wystarczy, że zakryją sobie oczy rączkami i już są „schowane” 🙂
      A tak poza tym – trafiłeś!, bo Dibi to teraz największa rozrabiara wśród naszych kotów 🙂

      Polubienie

      • Cane 07/12/2013 / 20:12

        A u moich rodziców doszły dwa koty. 😉 Ojciec (domniemany) i syn.

        Polubienie

        • ugoldenbrown 08/12/2013 / 00:04

          Znakomicie! :)) Zazwyczaj układ jest taki, że mama z dzieckiem znajduje dom, a tatko sobie zażywa wolności. A tu niespodzianka :))
          Jakieś zdjęcie wstawisz przy okazji na blogu? 😀

          Polubienie

  2. krogulec14 07/12/2013 / 15:16

    Ależ ten pannie wąsiska spod „suszarki” wystają 😉

    Polubienie

    • ugoldenbrown 07/12/2013 / 18:45

      Spsiała? 🙂 Już wolę, żeby nie mówiła nic w wigilijny wieczór, bo co też w tej główce się kłębi..?

      Polubienie

  3. annybloog 07/12/2013 / 17:58

    Skojarzenie całkiem, całkiem, kiedyś w latach 50 u fryca były takie machiny dla dwunożnych 🙂 Tylko by dla kota, nie skończyło się tak: http://www.youtube.com/watch?v=6RDNaxuiE9E ,ale nie, on się będzie golił, czy nie? 🙂 Pozdrawiam, A

    Polubienie

    • ugoldenbrown 07/12/2013 / 18:51

      Mnie się czasem wydaje, że ten mój kot chce być oświecony.. ? 😀

      Piękna „piwniczna” interpretacja wiersza, pozdrawiam 🙂

      Polubienie

      • annybloog 07/12/2013 / 18:56

        Wiersz w pierwszej interpretacji „piwnicznego artysty” można znaleźć na płycie (1993) Pod światło. G. Turnaua. To ten album z „Cichoszą” o Logosie ma już 20 lat. Dzięki za cynk, napiszę wieczorem/ rano maila. Ok?

        Polubienie

          • ugoldenbrown 08/12/2013 / 19:09

            Idą dwa koty przez pustynię.
            Idą, idą i idą, aż w końcu jeden odzywa się do drugiego:
            – wiesz co, kurde, nie ogarniam tej kuwety

            Polubienie

          • nobody 08/12/2013 / 20:09

            I Ty też to znasz!
            Czasem jeszcze zdarza mi się mówić „idę ogarnąć kuwetę”, mając na myśli sprzątanie.

            Polubienie

          • ugoldenbrown 08/12/2013 / 21:00

            Sprzątanie..;) To taka niekończąca się opowieść, jak się ma koty i psa.

            Zastanawiam się nad drzewkiem świątecznym – dać się ponieść fantazji i kupić (kotom) prawdziwą choinkę?
            :))

            Polubienie

          • wg108 08/12/2013 / 23:36

            a zamiast baniek sztuczne myszki ;))) ja się kiedyś przez was przekręcę ze śmiechu

            Polubienie

          • ugoldenbrown 09/12/2013 / 00:30

            A dlaczego nie? 😉 Jedni mają pizzę na wigilię, to inni na choince powieszą myszki i ptaszki:) Sztuczne, żeby nie było nieporozumień

            Polubienie

          • wg108 09/12/2013 / 00:31

            No właśnie, a czemu nie? Jestem obiema ręcami za ;)))

            Polubienie

  4. oceanofstupidity 08/12/2013 / 10:53

    Mnie się podobnie jak nobody skojarzyło solarium :-))) Świetny kadr 🙂
    Czasami udaje się przyłapać nasze kochane futrzaki w różnych pozach i sytuacjach.

    Polubienie

    • ugoldenbrown 08/12/2013 / 19:03

      Dzięki :)) To było dosłownie parę chwil, chciałam zrobić jeszcze kilka ujęć Dibi-lampionki, ale jej się znudziło i zeskoczyła z biurka.
      Kiedy będziesz miał kota..? :))

      Polubienie

      • oceanofstupidity 08/12/2013 / 19:52

        Nowy kot w którymś momencie zawita ale jeszcze nie. Na razie podjęta została jednogłośna decyzja, że bez kota się jednak nie da 🙂 Myślę, że do tematu wrócimy za jakiś czas 🙂

        Polubienie

        • ugoldenbrown 08/12/2013 / 20:04

          Jakiś na pewno Cię urzeknie 🙂 U mnie to zazwyczaj spontaniczna decyzja- „Trzeba pomóc” i tak trzódka kocia urosła do 5.
          Ciekawe, co to będzie za kocio? 🙂

          Polubienie

  5. Krzysztof Roszczyk 08/12/2013 / 21:50

    Wygląda, że to elektryk z zamiłowania, i sprawdza dlaczego nie ma żarówki… 🙂 Może zaproponuj jej Technikum Elektryczne… 🙂

    Polubienie

    • ugoldenbrown 08/12/2013 / 22:01

      Ale od nowego roku szkolnego 😉 To szałaput, niech trochę dorośnie, bo zrobi krótkie spięcie 🙂

      Polubienie

    • ugoldenbrown 09/12/2013 / 22:38

      O, tak! Masz rację, tak się to nazywało poprawnie 🙂
      Kobiety często po takim zabiegu miały tylko jedno wyjście – ściąć włosy jak najkrócej 😉

      Pamiętam moją przyjaciółkę, gdy poszła do fryzjera, by zrobić sobie „delikatną trwałą”…
      Po wyjściu od fryzjera na przemian płakała i śmiała się, takie afro miała na głowie :)) Do dziś wspominamy to z humorem.. :))

      Polubienie

      • punktpotrójny 10/12/2013 / 18:31

        Nieraz nie trzeba było ścinać… Same spadały, wiem bo widziałem. Ciotkę, jej fryzurę na podłodze i sweterku, i minę wujka… 🙂

        Polubienie

        • ugoldenbrown 10/12/2013 / 18:47

          Gorsze, niż tragedia Titanica! 😉
          ramach rewanżu ciotka pewnie poszła wyrwać wszystkie włosy swojej fryzjerce :))

          Polubienie

    • ugoldenbrown 10/12/2013 / 18:56

      na energooszczędną? 🙂

      A propo’s zarówek:
      unia wymysliła, że żarówki tradycyjne są złe. Wymysliła, że dobre są energooszczędne. Zapomnieli tylko powiedzieć, że te energooszczędne zawierają RTĘĆ!!
      Całe to gadanie o ochronie środowiska, o oszczędności energii, to mydlenie oczu, bo to koncerny wytyczają trendy, zmuszają władze do forsowania swoich produktów..
      Nie wiem, jak Wy, ale ja powoli przechodzę na LEDy.

      Polubienie

  6. wg108 10/12/2013 / 22:24

    Żarówki to jest dopiero mafia. Te kupowane przez naszych dziadków świeciły wręcz niezniszczalnie. Stopniowo zaczęły pojawiać się więc żarówki dużo gorszej jakości, bo przecież każdy producent chce sprzedawać coraz więcej. Na energooszczędne nigdy wielkiego boomu nie było, bo zawsze były drogie, a teoretyczne oszczędności w praktyce niemierzalne. Mnie swego czasu rozbawił (ale jak zwykle z politowaniem) unijny projekt wycofania 100W. Pod hasłem globalnej oszczędności energii policzyli różnicę w skali Europy pomiędzy 100 a 99 watów. Oczywiście wielkie HALO. Jakoś nie wzięli tylko pod uwagę, że gdy komuś za ciemno do czytania to po prostu zapali jeszcze jedną lampkę.

    Polubienie

    • ugoldenbrown 10/12/2013 / 22:50

      Wszystko teraz ma krótszą żywotność, niż kiedyś. Jest to metoda celowa, by ludzie częściej wymieniali różne przedmioty, urządzenia, żeby też nie opłacało się ich naprawiać, ale kupić nowy. Gdy kiedyś kupowało się np. Mercedesa, to służył bez naprawy przez 15-20 lat. A teraz owszem, pojeździ długo, ale trzeba co iles tam wymieniać różne podzespoły, bo się psują. Są zaprogramowane na określoną ilość cykli, więcej się nie da. To samo z robotami kuchennymi, z odkurzaczami itd.. Sporo istotnych części wykonanych jest z plastiku, żeby za długo nie działały..

      Masz rację z tym ciemnogrodem unijnym 😉 Czasem wydaje mi się, że urzędasy mają klapki na oczach i nie widzą świata w szerszej perspektywie.
      Kuriozalne teraz jest to, że czeka nas kolejna rewolucja, dla naszego dobra, oczywiście, tym razem „w odkurzaczach„.
      Za kilka lat nie kupimy odkurzacza o większej mocy, niż 900W !!! Jeśli nie pomyliłam wartości..
      Kolejna bzdura unijnych urzędasów..

      Polubienie

  7. bagienny 12/12/2013 / 08:18

    Jakąś chwilę temu zrobiłem sesję kotce, która gdyby mogła w całości by weszła do lampy ;] Chyba ciepełko pasuje ;]

    Polubienie

Co o tym myślisz?