Dibi w nietypowej pozie 😀
Może naprawdę modli się, by „człowieki” nie przygarnęły psa..? 😉 Wprawdzie nie mamy takiego zamiaru, ale nieraz już bywało, że życie stawiało na naszej drodze jakąś psią „bidę” i serce podpowiadało, że nie można zostawić tego stworzenia na pastwę losu.. Tak było z Hekcią, z Puszkiem, bo inne nasze psy (Agat i Runa) nie były typowymi „przygarniakami”.
Nie martw się Dibi, w razie czego dostaniesz wcześniej wiadomość 😉
Kocie prosby na czasie. Juz w lecie będzie sporo ” bid”:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zobaczymy, co przyniesie czas. Nie zapieram się rękami i nogami, bo może być Tak, jak z Twoim psiakiem ;))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mnie wygląda to trochę inaczej. U mnie pies się modli:)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A gdy rozrabia, to mu grozisz, że przyprowadzisz mu kota do towarzystwa 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
A jak!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nasze koty wychowywały się razem z psami. Najstarszy kot ma 17 lat i ma „psie doświadczenia” z 3 różnymi psiakami 🙂 Zawsze dobrze dogadywał się intergatunkowo 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ale może to tak jest, że łatwiej kotu się dopasować, bo po prostu wskoczy sobie na jakąś górna półkę i ma w nosie. Mój mały york będzie zdany na łaskę i niełaskę większego od siebie (bo nawet kot może być od niego większy) stworzenia. Chociaż nie wiem czy nie zaryzykuję, ale dopiero na jesieni. W wakacje często się przemieszczamy, jesień będzie na oswojenie się z nową sytuacją życiową:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj, nie poszło jako odpowiedź tylko nowy koment, sorki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czy to będzie większy pies, czy inny zwierzak? Pochwal się na blogu 🙂 Oj, będzie się działo, ale się przyzwyczają do siebie 🙂 W pojedynkę nie ma się jak bawić, czy gonić, ale jak jest inny zwierz, to już można harcować 🙂
PolubieniePolubienie
No właśnie i to mnie przekonuje. Przecież będzie temu mojemu staruszków weselej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No właśnie i to mnie przekonuje. Przecież będzie temu mojemu staruszkowi weselej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Początkowo nie będzie mu weselej, może być niezadowolony, ze ktoś narusza jego niepodzielną przestrzeń, gdzie do tej pory królował. Ale nie będzie miał wyjścia :))
PolubieniePolubienie
Miałam kiedyś psa i kota
był taki okres,że się rodzina powiększyła i
kocie dziecko na zmianę przez mamę i ciocię chowane było
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To są właśnie piękne historie, które chętnie i z uśmiechem wspominamy.. 🙂 Może i zwierzaki są czasem utrapieniem, bo bałaganią, coś stłuką, czy pobrudzą, bo wymagają opieki, zajmowania się nimi, bo nie zawsze można wyjechać, kiedy się chce, ale dom bez kota/psa/itd. dla mnie nie jest pełny, bo jednak czegoś w nim brak.
PolubieniePolubienie
Cóż warte nasze życie bez zwierzaków. Toż to najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa, gdy w rodzinie był fajny pies czy kot.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziecko i pies/kot to idealna para 🙂 Pamiętam chyba wszystkie psy i koty, które znałam w dzieciństwie – moje i nie moje, ale „moje” 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba