Avemi zapytała w komentarzu, jaki był koniec tej ciepło-pociągowej zabawy?
Okazało się, że to była wymiana ciepłociągów nie tylko w naszej posesji, ale i w sąsiednich obok. Możecie wyobrazić sobie hałas, brud, drgania budynku, niemożność wjazdu samochodem na posesję przez pewien czas… Na szczęście już mamy to za sobą.
A jak to wyglądało w trakcie remontu, zobaczcie na zdjęciach. Mam nadzieję, że drzewo przetrwa, chociaż straciło trochę korzeni..
Tylko! Spodziewałem się bardziej spektakularnego rozwiązania.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Okazało się, że to prozaiczna przyczyna całego zamieszania. Przykro mi, że Cię rozczarowałam 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Wygląda na to, że wiele się działo
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O, tak! Dużo się działo. Rury centralnego ogrzewania nie były wymieniane od nowości, a jedynie naprawiane. Dlatego to był najwyższy czas na remont. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oby zagadkowa historia nie tylko ciepło ale również szczelnie się sprawdzila…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Święte słowa.. 🙂
Pamiętam awarie CO zimą, gdy mróz tęgi trzeszczał, rury pękały, zimno w mieszkaniu, wody też nie było.. Przynosiliśmy wodę w wiadrach, a ona po drodze już pokrywała się cieniutką warstwą lodu.. Ale przeżylismy to i teraz są wspomnienia 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podwórko oczywiście zostawili zrujnowane…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W pewnym sensie tak. Ale gdy prowadzi się tak potężne wykopy, to niestety, nie da się uniknąć zniszczenia, głównie trawników. Wszystko jest splantowane, ale trawki brak (w obrębie robót). Trzeba będzie czekać do wiosny, aż się odrodzi trawnik (mam nadzieję).
PolubieniePolubienie
awaria awarią, remont remontem, ale jak każdy tu zauważył liczy się efekt końcowy, bo teraz sobie myślę- skoro na powierzchni został bałagan, to jakiej jakości została zakopana praca pod ziemią?
dlaczego nie może być tak, że po robocie jest tak wysprzątane jakby nie działo się tam nic
gdybym w swojej pracy tak robiła nikt by nie chciał założyć swojej sukienki ponownie, wrr
wiem, to nie Twoja wina, przedstawiłaś nam tylko efekt pracy widzianej prze okno, ale zawsze dążymy do doskonałości i niech każdy tego pragnie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie jest tak źle, jak na zdjęciach 🙂 Te były akurat robione w trakcie „wykopków”, teraz jest wszystko splantowane, wyrównane, jedynie brak trawki.. Obyś nie wypowiedziała tego w złą godzinę, mam nadzieję, że remont, czy wymiana (jak zwał, tak zwał) jest zrobiony porządnie, a nie na odczepnego.
Chwile prawdy nadejdą już niedługo, jak tylko zrobi się chłodna jesień..
Co innego jest gorsze, ale to temat na inną dyskusję – SEGREGACJA ŚMIECI wg zaleceń ue. Co ludzie mają w głowie zamiast mózgu? chyba budyń, żeby np. do „bio” wrzucać resztki jedzenia w styropianowych opakowaniach (!!), albo w torebkach foliowych (!!). Wtórny analfabetyzm.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ci co nie segregują śmieci to wielcy ignoranci natury, która nas otacza, tam mają zepsuty budyń na pewno
PolubieniePolubione przez 1 osoba
i te tony niepotrzebnych opakowań.. Słoiczek opakowany w pudełeczko, tony papieru, plastiku i prze-ulubionych przez ludzi torebek foliowych…
Nie pamiętam dokładnie gdzie, ale w wielu państwach afrykańskich, np. w Kenii, Malawi, Ugandzie, Tanzanii itd. jest bezwzględny zakaz używania torebek foliowych, reklamówek, zakaz poparty jest dużymi karami finansowymi. Szkoda, że w Polsce wciąż jest moda na „foliówki”. I bardzo niska świadomość ludzi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
bo my ciągle błądzimy, nasz Rząd nie zapowiada przyszłości, mają tylko swoje codzienne porachunki, tak się nie da… idziemy do nikąd 😦 czymże jest dla nich foliowy śmieć latający w powietrzu w rytm wiatru
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
trzeba, żeby w nas zmieniło się myślenie o środowisku, tym bliższym i tym dalszym, wreszcie globalnie o planecie, to nasz dom, bo żadne odgórne nakazy w nas tego nie zmienią. Lata traktowania po macoszemu wszystkiego, co państwowe (państwowe, czyli niczyje) teraz zbierają żniwa. Nie ma w nas zakorzenionej dbałości o otoczenie, poczucia, że zaśmiecanie znaczy niszczenie naszego domu. Oczywiście, nie mówię tu o nas wszystkich, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Upłynęło już trochę czasu, jak tu zaglądałem, ale widać że się dzieje, no i dobrze że Ciebie nie podkopali i ku lepszemu kroczy, przez co świat pięknieje, a i problem na jakiś czas rozwiązany. Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miło mi bardzo Krzysiu, że do mnie zajrzałeś 🙂 Troszkę się zaniedbałam blogowo, jak to się mówi, czas mi pędzi, jak wyścigowe Ferrari, nie wiem, kiedy to wreszcie nieco zwolni.. Najważniejsze, że wszystko po staremu i tego się trzymajmy 🙂 Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Cóż remonty czasem są konieczne …lecz wiadomo,że są bardzo nielubiane ,bo doświadczamy dużo niedogodności o ,których napisałaś ,a potem jak wszystko już posprzątane i dobrze wykonane to i zadowolenie oczekiwane pojawia się 🙂
mam nadzieję ,że drzewko przetrwało ? ciekawe jak to miejsce wygląda teraz ? 🙂
ps. tylko kto to posprzątał?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słuszne uwagi. Drzewo przetrwało – na szczęście! Trawnik został uporządkowany, splantowany, chociaż tak naprawdę to jest trawnikiem tylko z nazwy, bo w związku z powszechną ciasnotą i permanentnym brakiem miejsca, od dawna służy jako parking dla samochodów. (my mamy garaż, więc nie walczymy o miejsce parkingowe). Pytasz, kto to posprzątał? Trochę firma remontująca, trochę nasz pan dozorca.. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Drzewko 🙂
No to super ,że przetrwało to oznaka siły jego korzeni 🙂
Parkowanie
Tak!… taką ciasnotę można spotkać w wielu miejscach dużych miast
ps. dobrze, że znaleźli się chętni do sprzątania… 😆 Pozdrawiam 🙂
.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gdy byłam dzieckiem, to zimą, gdzie teraz jest parking dla samochodów, mieliśmy urządzane lodowisko. Pan dozorca wylewał wodę, mróz robił swoje, a dzieciaki miały radochę 🙂
Ale to już było.. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Och to urocze wspomnienia łączące Cię z tym miejscem 🙂
Pan Dozorca robił frajdę dzieciom ,
ciekawe co na to Rodzice ? czy też mieli taką radochę 😆
„Ale to już było” i
” nie wróci więcej…. ” jak w piosence ….a jednak wraca …
wraca i to pieknymi wspomnieniami 🙂
Pozdrawiam Cię serdecznie Złotobrązowa 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Każdy ma urocze wspomnienia. A im dawniejsze, tym pewnie piękniejsze 😉 Rodzice? nie mieli nic przeciwko temu, by dzieci się wyszalały na podwórku. Pozdrawiam ciepło 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak to prawda wiele tych dawnych jest uroczych 🙂
dlatego do kosza wspomnień zbieramy każde kolejne teraźniejsze
i te najpiekniejsze pozostaja na zawsze w naszych sercach 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pięknie powiedziałaś Mari ❤ 🙂
PolubieniePolubienie
Współczucie. U moich rodziców był niedawno totalny remont ścian zewnętrznych w bloku – koszmar nad koszmary, huk i wiercenie od świtu do nocy, także łączę się w remontowym bólu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wraz z końcem remontu w mojej posesji nie skończyły się warkoty, hałasy, wiercenia.. Po sąsiedzku była grubsza robota, zakładanie kostki brukowej, nasz dom drżał w posadach, a poza tym cały czas hałasy, hałasy.. Na szczęście już jest po wszystkim 🙂
PolubieniePolubienie